Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

KOLEJNY RAZ OSZUŚCI DALI O SOBIE ZNAĆ

Data publikacji 20.11.2011
logoPo raz kolejny oszuści na terenie naszego powiatu dali o sobie znać. Tym razem ofiarą stała się starsza mieszkanka powiatu obornickiego, która została oszukana na tak zwanego „wnuczka”. Teraz sprawą tą zajmuję się KPP w Obornikach.
 
Po raz kolejny oszuści na terenie naszego powiatu dali o sobie znać. Tym razem ofiarą stała się starsza mieszkanka powiatu obornickiego, która została oszukana na tak zwanego „wnuczka”. Teraz sprawą tą zajmuję się KPP w Obornikach. 

W minionym tygodniu do starszej mieszkanki powiatu obornickiego zadzwonił mężczyzna podający się za wnuczka. Rzekomy wnuczek stwierdził, że spowodował wypadek drogowy i bardzo pilnie potrzebuje pieniędzy by zapłacić za uszkodzenie samochodu. Starsza kobieta powiedziała, że ma 2.000 dolarów i może mu pomóc. „Wnuczek” oświadczył, że on nie może przyjść osobiście i po pieniądze przyjdzie jego kolega. Oszuści ci byli na tyle zuchwali, że po otrzymaniu pieniędzy zadzwonili po raz kolejny i pytali się jeszcze o biżuterię, ale kobieta już odmówiła pomocy rzekomemu „wnuczkowi”. Teraz policjanci KPP w Obornikach prowadzą postępowanie w tej sprawie.

Poniżej po raz kolejny przypominamy o sposobach jakie najczęściej używają oszuści:    


UWAGA OSZUŚCI
 
Wydział Prewencji i RD Komendy Powiatowej Policji w Obornikach przestrzega szczególnie osoby starsze i samotne i podaje kilka przykładów jak najczęściej działają oszuści.
 Tak mogą działać oszuści:

Na pracownika telewizji lub telekomunikacji – ostatnio na terenie naszego powiatu pojawili się mężczyźni, którzy pod pozorem wymiany anten telewizyjnych próbowali dostać się do mieszkania. Mężczyźni ci z reguły działają bardzo natarczywie a w przypadku niepowodzenia próbują wejść nawet siłą.

Na wnuczka – zazwyczaj ktoś telefonuje do wybranej ofiary (oszuści często korzystają z książki telefonicznej, wybierając typowe dla starszego pokolenia imiona) i przedstawia się jako dawno niewidziany wnuczek, wnuczka, siostrzenica czy daleki kuzyn. Jednocześnie oszust tak kieruje rozmową, że ofiara sama podaje imię owego wnuczka oraz bezwiednie przekazuje różne drobne informacje związane z rodziną. Zazwyczaj telefonujący oszust pilnie potrzebuje pomocy finansowej dla siebie lub kogoś innego. Najczęściej został okradziony, narobił długów, potrzebuje na adwokata lub notariusza, zachorował i wymaga kosztownego leczenia, uległ wypadkowi, jest szantażowany, a jego życie, zdrowie lub dobra opinia w pracy są zagrożone. Oszust najczęściej po pieniądze nie przychodzi osobiście, wysyła zaprzyjaźnionego kolegę, kuzyna, szefa, przyjaciółkę itd.

Na pracownika spółdzielni / energetyki / gazowni / firmy farmaceutycznej – wchodzi dwóch rzekomych pracowników, którzy chcą sprawdzić np. instalację wodociągową, bo będą montować liczniki na wodę. Jeden prowadzi rozmowę, a drugi w tym czasie okrada mieszkanie.

Na pomoc społeczną –
właściciel otwiera drzwi i słyszy, że dostał zapomogę, np. 150 złotych. Oszust prosi o rozmienienie pieniędzy. Mieszkaniec ujawnia w ten sposób miejsce, w którym je trzyma. Potem rzekomy pracownik pomocy społecznej prosi o szklankę wody. Kiedy ofiara wychodzi do kuchni, traci oszczędności.

Na sąsiada – do drzwi puka młoda osoba i twierdzi, że babcia zachorowała i musi pilnie zadzwonić. Dostaje telefon, dyskretny domownik wychodzi z pomieszczenia, a podczas rzekomej rozmowy znikają pieniądze.

Na wymianę pieniędzy - dwaj mężczyźni zapytali się o drogę do szpitala. Zapytany mężczyzna zaoferował swoją pomoc i wsiadł z nimi do auta w celu poprowadzenia ich na miejsce. W trakcie jazdy samochodem opowiedzieli mu historię o koledze, który niby miał być w szpitalu i chcą go odwiedzić. Już w samochodzie jeden z mężczyzn w trakcie rozmowy przekonał oborniczanina do wymiany dolarów na złotówki, a w zamian za to obiecał mu dać 200 dolarów. Zainteresowany szybkim zarobkiem mężczyzna zgodził się na złożoną mu propozycję. Kiedy pojechali do jego mieszkania mężczyzna dał im 5000zł, a oni mu saszetkę i szybko opuścili mieszkanie. Po ich wyjściu okazało się, iż w saszetce były tylko chusteczki bez obiecanych dolarów oraz, że  skradziono mu jeszcze 2000zł.

W wyżej opisanych przykładach sprawcami są mężczyźni, jednak należy pamiętać, że często pomagają im  kobiety i dzieci.  Sprawcy mogą użyć również innych sposobów,  dlatego też apelujemy do wszystkich mieszkańców naszego powiatu a w szczególności do osób w podeszłym wieku i osób samotnych o obdarzanie mniejszym zaufaniem nieznajomych. Należy pamiętać, że nawet bardzo miłe i uczynne osoby mogą mieć zamiar kradzieży. 

Powrót na górę strony